Tym razem coś dla najmłodszych czytelników. Zapraszam na bajkę ''Uwaga zbliża się wilk'', której autorką jest czytelniczka pani Regina Żalińska.
Za górami ,blisko lasu mieszkała sobie rodzina świnek. Mama i troje jej dzieci. Duża świnka , średnia i mała. Pewnego dnia , kiedy była bardzo brzydka pogoda tzn. padał deszcz ,który następnie zamienił się w ulewę z burzą oraz gradem domek świnek uległ zniszczeniu. Mama świnek była bardzo zmartwiona .
Świnki nie miały gdzie mieszkać ani co jeść a że były bardzo mądre i pracowite
postanowiły zbudować nowy domek aby ich mamusia mogła się uśmiechać do nich tak jak zawsze. Pierwsza świnka ta najstarsza czyli duża zabrała się szybciutko do pracy. Poszła do gospodarza i poprosiła o słomę. Dostała jej bardzo dużo i miała materiał na budowę nowego wymarzonego domku.
Teraz tylko musiała go zbudować.... ,może to nie był najpiękniejszy dom świata, ale na pewno żaden inny nie został zbudowany z taką miłością , jak ten słomiany.,, Ach jakie będziemy tu szczęśliwe-powiedziała świnka. Każda z nas ma tu swój pokoik a mamusia ten największy.
Kiedy świnka sprzątała nowe mieszkanie i śpiewała przy tym piosenki, z pobliskiego lasu wyszedł WILK-,,o co ja tu widzę-zawołał wilk!!!!!Słomiany dom-hmm , pewnie tych świnek , ...zaraz zdmuchnę go .
Nabrał powietrza i dmuchnął....i zepsuł świnkom słomiany domek..
Świnki bardzo się zmartwiły.,, Nie płaczcie moje kochane , teraz na mnie kolej powiedziała średnia świnka i wyruszyła w drogę za poszukiwaniem materiału pod budowę nowego domu. Nie było jej siedem dni i nocy. Wracając do swoich najbliższych spotkała pana leśniczego , opowiedziała swoją historię a pan leśniczy obiecał ,że jutro przywiezie im tyle desek ile będzie potrzeba na zbudowanie nowego , drewnianego domku , którego żadna burza ani żaden wilk nie będą wstanie zniszczyć.
Tak jak obiecał tak dotrzymał słowa i nawet pomógł świnkom przy budowie drewnianej chatki.
Świnka sprzątając domek na przyjęcie gości w postaci mamy i sióstr tak sobie śpiewała;
Nikt nie zniszczy domku z drewna !
Tu zamieszka mama biedna
I dwie siostry me ubogie
Domek dla nas wszystkich zrobię !
Zanim skończyła śpiewać , zza górki wyłonił się straszny wilk.-,,co ja tu widzę-zawołał!
Jeszcze jeden domek. Pewnie znów te świnki coś wymyśliły. Zaraz go zdmuchnę !!!!!!!!!!! Niech znikną raz na zawsze-powiedział. Przestraszona świnka schowała się za krzaczki rosnące w ogródku a wilk nabrał powietrza i dmuchnął w stronę domku aleeeeee domek ani drgnął bo był mocniejszy. Rozzłoszczony wilk jeszcze raz nabrał powietrza tylko więcej no i niestety drewniana chatka rozleciała się jak domek z kart. Świnka zasmuciła się i zapłakała.
Nie płacz-powiedziały siostry wymyślimy taki domek ,że żaden wilk już go nie zniszczy.
To teraz moja kolej powiedziała mała świnka ta najmłodsza i najsłabsza ale nie miała wyjścia.
Ruszyła w drogę.....Szła, szła i popłakiwała ...Jej płacz usłyszał mały chłopczyk. Dlaczego płaczesz świnko – zapytał ?Świnka opowiedziała co się wydarzyło a chłopczyk pogłaskał ją po różowym ryjku i powiedział ,,nie martw się świnko-zapytam mojego tatę czy mógłby Ci pomóc. Zostały nam cegły, zaprawa z budowy naszego domu .Wracaj świnko do Twoich sióstr i mamy-powiedział.
Za kilka dni chłopczyk ze swoimi rodzicami pojechał i zawieźć cegły. Uradowane siostry zaczęły budowę ceglanego domku. Robiły razem dlatego , że najmniejsza siostra nie miała tyle sił co one bo była najmłodsza i najsłabsza. Teraz to żaden wilk , nawet stado wilków nam nie zburzy domku choćby dmuchali całą noc. Zaplanowały cztery pokoje a ten najładniejszy to dla ich mamy-powiedziały ale wymyśliły coś jeszcze.!?Ponieważ zostało im trochę cegły zbudowały kominek aby móc w zimowe wieczory ogrzać się lub ugotować ulubioną zupę z marchewki.....
PO CZTERECH DNIACH MUROWANY DOMEK BYŁ GOTOWY.
I wtedy za krzaków wybiegł wilk , który najwyraźniej je obserwował. Przypomniał sobie ,że to są te same świnki , którym zniszczył dwa domy. O nie!!!-powiedział ;,,teraz to Wam się nie uda !!!!!!!!!!Przerażone uciekły do domu i szybko zamknęły drzwi. Jedna z nich rozpaliła ogień w kominku a druga nalała wodę do garnka aby ugotować ulubioną zupkę z marchewki.
Zdenerwowany wilk jeszcze dziesiąty raz dmuchnął ale na próżno bo żadna z cegieł się nie poruszyła.
W końcu wspiął się na dach i wskoczył do komina. Zaraz Was złapię i zjem-wykrzyczał i wylądował w wielkim garnku z gorącą wodą, w którym gotowała się zupa z marchewki.
Musiał się mocno poparzyć , bo skomlał z bólu a siostrzyczki tańczyły wokół garnka i śpiewały tak;
,, Z wilka zupę dzisiaj zjemy,
Sokiem z malin popijemy.''
Śpiewały coraz głośniej, a przerażony wilk z trudem wygramolił się z gara i z podkulonym ogonem uciekł w ciemny las i nigdy z niego już nie wyszedł.
Mama świnek przytuliła je bardzo mocno i
powiedziała , że ma bardzo dzielne i
pracowite córeczki. Razem z nimi cieszyła się nowym murowanym domkiem .
Tak oto zakończyła się historia trzech świnek ich domków oraz psotnego wilka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz