piątek, 14 maja 2021

Tydzień Bibliotek -''Uwaga zbliża się wilk''

 Tym razem coś dla najmłodszych czytelników. Zapraszam na bajkę ''Uwaga zbliża się wilk'', której autorką jest czytelniczka pani Regina Żalińska.

Za górami ,blisko lasu mieszkała sobie rodzina świnek. Mama i troje jej dzieci. Duża świnka , średnia i mała. Pewnego dnia , kiedy była bardzo brzydka pogoda tzn. padał deszcz ,który następnie zamienił się w ulewę z burzą oraz gradem domek świnek uległ zniszczeniu. Mama świnek była bardzo zmartwiona .

Świnki nie miały gdzie mieszkać ani co jeść a że były bardzo mądre i pracowite

postanowiły zbudować nowy domek aby ich mamusia mogła się uśmiechać do nich tak jak zawsze. Pierwsza świnka ta najstarsza czyli duża zabrała się szybciutko do pracy. Poszła do gospodarza i poprosiła o słomę. Dostała jej  bardzo dużo i miała materiał na budowę nowego wymarzonego domku.

Teraz tylko musiała go zbudować.... ,może to nie był najpiękniejszy dom świata, ale na pewno żaden inny nie został zbudowany z taką miłością , jak ten słomiany.,, Ach jakie będziemy tu szczęśliwe-powiedziała świnka. Każda z nas ma tu swój pokoik a mamusia ten największy.

Kiedy świnka sprzątała nowe mieszkanie i śpiewała przy tym piosenki, z pobliskiego lasu wyszedł WILK-,,o co ja tu widzę-zawołał wilk!!!!!Słomiany dom-hmm , pewnie tych  świnek , ...zaraz zdmuchnę go .

Nabrał powietrza i dmuchnął....i zepsuł świnkom słomiany domek..

Świnki bardzo się zmartwiły.,, Nie płaczcie moje kochane , teraz na mnie kolej powiedziała średnia świnka i wyruszyła w drogę za poszukiwaniem materiału pod budowę nowego domu. Nie było jej siedem dni i nocy. Wracając do swoich najbliższych spotkała pana leśniczego , opowiedziała swoją historię a pan leśniczy obiecał ,że jutro przywiezie im tyle desek ile będzie potrzeba na zbudowanie nowego , drewnianego domku , którego żadna burza ani żaden wilk nie będą wstanie zniszczyć.

Tak jak obiecał tak dotrzymał słowa i nawet pomógł świnkom przy budowie drewnianej chatki.

Świnka sprzątając domek na przyjęcie gości w postaci mamy i sióstr tak sobie śpiewała;

 

Nikt nie zniszczy domku z drewna !

Tu zamieszka mama biedna 

I dwie siostry me ubogie

Domek dla nas wszystkich zrobię !

                                                     

                                               

                                                      


 

Zanim skończyła śpiewać , zza górki wyłonił się straszny wilk.-,,co ja tu widzę-zawołał!

Jeszcze jeden domek. Pewnie znów te świnki coś wymyśliły. Zaraz go zdmuchnę !!!!!!!!!!! Niech znikną raz na zawsze-powiedział. Przestraszona świnka schowała się za krzaczki rosnące w ogródku a wilk nabrał powietrza i dmuchnął w stronę domku aleeeeee domek ani drgnął bo był mocniejszy. Rozzłoszczony wilk jeszcze raz nabrał powietrza tylko więcej no i niestety drewniana chatka rozleciała się jak domek z kart. Świnka zasmuciła się i zapłakała.

Nie płacz-powiedziały siostry wymyślimy taki domek ,że żaden wilk już go nie zniszczy.

 To teraz moja kolej powiedziała mała świnka ta najmłodsza i najsłabsza ale nie miała wyjścia.

Ruszyła w drogę.....Szła, szła i popłakiwała ...Jej płacz usłyszał mały chłopczyk. Dlaczego płaczesz świnko – zapytał ?Świnka opowiedziała co się wydarzyło a chłopczyk pogłaskał ją po różowym ryjku  i powiedział ,,nie martw się świnko-zapytam mojego tatę czy mógłby Ci pomóc. Zostały nam cegły, zaprawa z budowy naszego domu .Wracaj świnko do Twoich sióstr i mamy-powiedział.

Za kilka dni chłopczyk ze swoimi rodzicami pojechał  i zawieźć cegły. Uradowane siostry zaczęły budowę ceglanego domku. Robiły razem dlatego , że najmniejsza siostra nie miała tyle sił co one bo była najmłodsza i najsłabsza. Teraz to żaden wilk , nawet stado wilków  nam nie zburzy domku choćby dmuchali całą noc. Zaplanowały cztery pokoje a ten najładniejszy to dla ich mamy-powiedziały ale wymyśliły coś jeszcze.!?Ponieważ zostało im trochę cegły zbudowały kominek aby móc w zimowe wieczory ogrzać się lub ugotować ulubioną zupę z marchewki.....

         PO  CZTERECH   DNIACH  MUROWANY  DOMEK  BYŁ  GOTOWY.





                                                                     

I wtedy za krzaków wybiegł wilk , który najwyraźniej je obserwował. Przypomniał sobie ,że to są te same świnki , którym zniszczył  dwa domy. O nie!!!-powiedział ;,,teraz to Wam się nie uda !!!!!!!!!!Przerażone uciekły do domu i szybko zamknęły drzwi. Jedna z nich rozpaliła ogień w kominku a druga nalała wodę do garnka aby ugotować  ulubioną zupkę z marchewki.






Wilk tymczasem nadymał policzki i dmuchał coraz mocniej i mocniej. Siostrzyczki co jakiś czas spoglądały przez okno i trzęsły się ze strachu.....ale domek stał i nawet się nie poruszył , ,,ale mamy mocny domek'' -powiedziały.

Zdenerwowany wilk jeszcze dziesiąty raz dmuchnął ale na próżno bo żadna z cegieł się nie poruszyła.

W końcu wspiął się na dach i wskoczył do komina. Zaraz Was złapię i zjem-wykrzyczał  i wylądował w wielkim garnku z gorącą wodą, w którym gotowała się zupa z marchewki.

Musiał się mocno poparzyć , bo skomlał z bólu a siostrzyczki tańczyły wokół garnka i śpiewały tak;

                                             ,, Z wilka zupę dzisiaj zjemy,

                                               Sokiem z malin popijemy.''

 

Śpiewały coraz głośniej, a przerażony wilk z trudem wygramolił się z gara i z podkulonym  ogonem uciekł w ciemny las i nigdy z niego już nie wyszedł.



 

 Mama świnek przytuliła je bardzo mocno i powiedziała , że ma bardzo  dzielne i pracowite córeczki. Razem z nimi cieszyła się nowym murowanym domkiem .                                                                     

                           


            Tak oto zakończyła się historia trzech świnek  ich domków oraz psotnego wilka.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz