wtorek, 8 grudnia 2020

Historia kartki bożonarodzeniowej

 Historia kartki świątecznej sięga początków XVIII wieku.W 1709 roku Włoch Nicolo Monte Mellini wysyłał kartki świąteczne do swoich znajomych. Ta idea zainspirowała dwie drukarnie w Mediolanie, które zaczęły produkować kartki z życzeniami i sprzedawać je. Natomiast pierwszą „oficjalną” kartkę świąteczną wysłano z Anglii. Jej „wynalezienie” przypisuje się sir Henry’emu Cole, który wydał swój blankiet 1 maja 1843 roku. Jest z tym związana ciekawa historia. Cole był biznesmenem, który robił kartki dla klientów i społeczności. Każdego roku wysyłał pisane ręcznie życzenia świąteczne: „Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku”. Po kilku latach znudziły mu się takie kartki i chciał je ulepszyć. Zaproponował zaprzyjaźnionemu ilustratorowi, który nazywał się John Callcott Horsley, przygotowanie okolicznościowego obrazka. Znalazła się na nim typowa XIX-wieczna rodzina siedząca przy świątecznym stole i popijająca wino. Po bokach ilustrator umieścił ryciny przedstawiające pomoc ubogim, a pośrodku napis „A Merry Christmas and a Happy New Year to You” do dziś będący najpopularniejszą formą życzeń świątecznych. Śmieszne było to, że krytycy zarzucili autorowi, że pokazanie osób pijących z kieliszków może się przyczyniać do upowszechniania pijaństwa.Niemniej obrazek przekazano do drukarni, gdzie został powielony.

W Polsce tradycja składania życzeń na kartkach pocztowych sięga ponad 100 lat. Na samym początku wysyłano czarno-białe kartoniki. Na jednej stronie znajdował się adres, a na drugiej – życzenia. W latach dwudziestych pojawiły się ręcznie malowane pocztówki i zyskały od razu dużą popularność. Ważną rolę odgrywały świąteczne pocztówki w okresie II wojny światowej, ponieważ za ich pośrednictwem ludzie dodawali sobie otuchy i ostrzegali przed zagrożeniem.
Źródło: https://edupolis.pl/historia-kartki-swiatecznej/
 
Tak wyglądała  pierwsza kartka świąteczna (źródło: Wikipedia.org)


Zapraszam Państwa do obejrzenia kartek bożonarodzeniowych  wykonanych własnoręcznie przez naszą czytelniczkę panią Reginę Ż.
 



 

 

.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz