czwartek, 2 lipca 2020

TO JA PIPPI





 Mam dziewięć lat, włosy rude jak marchewka, splecione w dwa odstające warkoczyki i mnóstwo piegów.Moja buzia jest zawsze pogodna i roześmiana. Ubrana jestem w przykrótką, połataną sukienkę, opadające pończochy i dużo za duże czarne buty. Mieszkam całkiem sama, jedynie z małpką Panem Nilssonem i koniem, w małym miasteczku, w Willi Śmiesznotce. Moja mama nie żyje, a tata, kapitan Pończocha, pływa na morzu. Jestem najsilniejszą dziewczynką na świecie(z łatwością podnoszę konia) z torbą pełną złotych monet. Doskonale sobie radzę bez pomocy dorosłych. Jestem bardzo odważna, ciekawa świata, nie wstydzę się pytać,jeżeli czegoś nie wiem. Potrafię samodzielnie podejmować decyzję.Rozmawiając z dorosłymi lubię, gdy  traktują mnie jak równorzędną partnerkę do dyskusji. I chociaż niekiedy można odnieść wrażenie, że nie potrafię kulturalnie zachować się w określonych sytuacjach, mój urok osobisty i chęć bycia grzeczną zacierają negatywne wrażenia.Jestem bardzo towarzyska, troskliwa, uczciwa lubię pomagać słabszym i znajdującym się w trudnej sytuacji. Uwielbiam zwierzęta .Natomiast nie lubię się nudzić, dlatego mam wielki talent do wymyślania różnych śmiesznych zabaw i ciekawych opowieści o odbytych podróżach. Opowiadając te historie zdarza się nieraz, że moja wybujała wyobraźnia mnie poniesie i wtedy  opowieści  me nie do końca są prawdziwe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz