Za siedmioma górami, za
siedmioma lasami były sobie całkiem duże królestwa. Było
Królestwo Pachnących
Jabłek
Królestwo Lawendowe
Królestwo Czerwonego
Pomidora
I Królestwo Leśnych
Grzybów.
Wszystkie królestwa
żyły szczęśliwie, dzieciaki uczyły się w szkołach i
robiły Dziecięce
Rzeczy, a dorośli robili Dorosłe Rzeczy I wszystko było by szczęśliwie,
gdyby pewnego razu nie
okazało się, że pojawił się w tej szczęśliwej krainie nieszczęśliwy
król Korona Wirus
...
Król ten był potwornie
duży i miał całą masę żołnierzy, którzy
w każdych warunkach
wypełniali jego rozkazy. I ten król Wirus
pomyślał, że bardzo,
ale to bardzo chciałby, żeby wszystkie
królestwa były jemu
poddane (to znaczy, żeby każdy robił to,
co zły król mu każe...)
No i oczywiście nikt tego nie lubił...
Każdy mógł zobaczyć,
jak królestwo Króla Wirusa rośnie, bo
góry i rzeki i pola po
prostu zaczynały być szare.... Nie było
tam ani koloru żółtego,
ani czerwonego, ani niebieskiego... A
wszyscy ludzie, którzy
tam mieszkali byli też szarzy i po
prostu chorzy...
Król Wirus chciał, żeby
wszędzie, we wszystkich królestwach
sytuacja wyglądała tak
samo...
Ale...
nie chcieli tego
inni królowie
!
Na przykład Król Adam i
Królowa Ewa z Królestwa Pachnących
Jabłek! Oboje siedzieli
na swoich tronach i drapiąc się po
głowie zastanawiali
się, jak poradzić sobie z Królem Wirusem...
Myśleli i myśleli (aż
ich głowy rozbolały...),
ale nie mogli znaleźć
rozwiązania..
- Wiem! - powiedział
nagle Król - musimy zapytać naszych
Absolutnie Mądrych
Ludzi jak poradzić sobie z tym
okropnym Królem
Wirusem!
Wszystkie Królowe i
Wszystkich Królów z królestwa Lawendowego, Czerwonego
Pomidora i Leśnych
Grzybów. Wszyscy przyjechali, takie to było ważne!
panią z telewizora
(często mówiła, co trzeba zrobić...)
pana z telewizora (on
też często mówił, ale głównie przez telefon komórkowy...)
pana Lekarza,
przedstawicieli
Wszystkich Rodziców - przyszło aż 10 Mamuś i 10 Tatusiów!
Przedstawicieli Babci i
Dziadków - i też przyszło ich sporo
pana Żołnierza i panią
Strażaczkę
pana Budowniczego
i wielu innych Bardzo
Mądrych i Dobrych Ludzi.
Zwołali więc na
Bardzo Ważną Naradę
:
Wszyscy siedzieli 2 dni
i myśleli i rozmawiali i nawet troszkę
się pokłócili, ale... w
końcu wrócili do króla i powiedzieli: -
Drogi Królu Adamie i
droga Królowo Ewo, mamy rozwiązania i
to nie jedno, nie dwa,
ale trzy!
Królowi aż się korona
przekrzywiła i zawołał:
- A jakie jest pierwsze
rozwiązanie???
-
Po pierwsze
musimy zbudować
Mur Odporności
i otoczyć go
Kwarantanną
! Tylko wtedy Król
Korona Wirus będzie tracił swoje
siły i wygramy! -
powiedział bardzo mądry pan Budowniczy.
Król poczerwieniał, bo
nie do końca rozumiał, co znaczy
kwarantanna i mur
odporności...
Królowa aż przyłożyła
rękę do serca (co zauważyła
u superfajnych aktorek)
i powiedziała-
- Kwarantanna? A co
dokładnie to znaczy?
Król był bardzo
wdzięczny, że ktoś inny nie wiedząc po prostu
zapytał, co znaczy to
trudne słowo. Pan Budowniczy
powiedział.
-
Mur Odporności
buduje każdy po kawałku
w swoim domu i
jak wszyscy będziemy go
budować, to stanie się mocny i
powstrzyma króla
Wirusa. Każdy dokłada swoją cegiełkę! A
Kwarantanna
to jest taki czas, żeby
ten mur stał się
wytrzymały i silny.
Jeżeli tylko możemy, to nie wychodzimy
wtedy z domu, nie
spotykamy się ze znajomymi i nie
chodzimy do szkoły i do
pracy....
- To jak z pieczeniem
ciasta na pizzę- powiedziała Babcia -
też musimy poczekać,
żeby wyrosło, inaczej pizza będzie słaba
i niedobra...
-
Po drugie
drogi Królu i droga
Królowo - powiedział następnie pan Lekarz - trzeba
powiedzieć, że
jeżeli ktoś jest chory,
to jest chory
i tyle. Trzeba szybko
zawiadomić lekarza i
podawać mu lekarstwa, a nawet, w pewnych trudnych
przypadkach zabrać
biedaka do szpitala - bo tam, najbardziej i najszybciej mu
pomogą!
Król aż poczerwieniał,
bo się troszkę zmartwił tymi szpitalami, ale od razu
przypomniał sobie, jak
w szpitalu wyzdrowiała jego ulubiona ciocia i uspokoił się.
Pamiętał też, że Panie
Pielęgniarki były miłe i uśmiechały się często.
A Królowa wyglądała na
nadal bardzo ciekawą i zapytała: -A trzeci
plan? -
Po trzecie
zaś,
musimy zadbać, aby mur
odporności stawał
się coraz bardziej
silniejszy
. Królowa aż zaklaskała
z radości - Ależ
super Plan! - krzyknęła
radośnie! - i to nie jeden, a trzy! - O tym
wszystkim jak
najszybciej muszę powiedzieć w telewizji - powiedziała
Pani z Telewizora i już
zbierała się, żeby wyjść z narady, kiedy wszyscy
głośno krzyknęli:
- A
Kwarantanna
????
- Pani z Telewizji
gwałtownie się zatrzymała i westchnęła - -
Mało brakowało -
powiedziała - i cała kwarantanna była by
kompletnie zepsuta... A
przecież mogę wysłać wiadomości przez
Internet, więc nie
muszę wychodzić z domu!
Pan Internet bardzo się
ucieszył, bo co prawda miał swoje
porachunki z wirusami,
ale w tym przypadku po prostu szybko
przekazał informację do
studia telewizyjnego.
po pierwsze zostajemy w
domu i nie spotykamy się z
innymi osobami
(osobiście nie spotykamy się, ale można
zadzwonić czy
porozmawiać przez Internet!)
często myjemy ręce
pijemy ciepłe zupki,
herbatki i soczki
dużo śpimy i
odpoczywamy
robimy również
wszystkie te rzeczy, na które do tej pory
nie mieliśmy czasu...
- Ale najważniejsze w
trzeciej część naszego planu -
powiedziała głośno pani
Lekarka - to są zalecenia jak możemy
powstrzymać króla
Wirusa każdego dnia...
Kiedy budujemy Mur
Odporności podczas Kwarantanny to:
tu możesz na pisać, co
Wy robicie w domu!
........................................................................................................
........................................................................................................
........................................................................................................
- A kiedy już nasza
kwarantanna się skończy i nasz Mur Odporności będzie mocny, to jak
wtedy mamy postępować?
- pani z telewizora już przygotowała się, żeby przekazać te
zalecenia dalej:
Pani Lekarka wzięła
głęboki oddech i powiedziała:
- Trzeba starać się żyć
po prostu zdrowo! Dbajmy o zdrowie, a nie leczmy chorobę!
(Pani Lekarka zawsze
chciała to powiedzieć podczas wizyty lekarskiej, ale.... nie zawsze
był na to czas, więc
teraz była ogromnie szczęśliwa, że udało się jej powiedzieć). Mówiła
spokojnie i głośno:
po pierwsze
myjmy ręce
przed każdym posiłkiem,
po wyjściu z toalety,
po przyjściu do domu
- I kiedy umażemy się
na przykład czekoladą... - dodała cicho Królowa
Lawendowa. Wszyscy
pokiwali głowami...
po drugie
wy
chodzimy na spacery
każdego dnia na co
najmniej pół
godziny, niezależnie,
czy pada deszcz, czy świeci słońce. Po prostu
ubieramy się
odpowiednio do pogody
I ten plan tak bardzo
spodobał się wszystkim, że każdy
w swoim Królestwie
postanowił zachowywać się dokładnie tak, jak trzeba
było - chorzy brali
leki i się leczyli, a zdrowi dbali o Kwarantannę i Mur
Odporności.
A Król z Królową
codziennie sprawdzali, jak wygląda sytuacja i już po paru
dniach zobaczyli, że
królestwo króla Wirusa zmniejsza się i zmniejsza, a
ziemie Królestwa
wracają z pięknymi kolorami...
po trzecie
wysypiamy się
każdej nocy
po czwarte
pijemy codziennie co
najmniej
3 szklanki wody
i
po piąte
- powiedziała pani
Psycholog - każdego dnia róbmy
przez pół godziny coś,
co
bardzo lubimy robić
i co powoduje,
że się uśmiechamy!
(król od razu pomyślał
o zrobieniu sałatki śledziowej, na którą miał
chętkę już od 2
tygodni...
a na
co Ty masz
chęć?
..............................................................................................
..............................................................................................
po szóste
- powiedziała nasza
ukochana
suczka Lunka
- bardzo
ważne jest, żeby
przytulać nasze domowe
zwierzaki
jak
najczęściej...
Pluszaki
też się liczą
- Luna zamerdała ogonem
- I są na to dowody
naukowe i ludzkie!
(królowa aż poprawiła
swoją królewską sukienkę,
tak się jej spodobało,
co powiedziała Lunka!...)
A co było dalej?
A gdy tylko Kwarantanna
skończyła się i wszyscy mogli znowu się spotykać, Król i
Królowa zaprosili gości
na super piknik na trawniku. Każdy przyniósł swoje ulubione
smakołyki, grała muzyka
i wszyscy bawili się świetnie!!!
A zły Król Wirus wrócił
do swojej krainy razem ze swoimi żołnierzami i nikt za nim nie
tęsknił ani troszeczkę!
i to już koniec naszej
bajki....
A jakie są Wasze plany
na czas po kwarantannie?
Może je narysujesz? :)
Drogi
Czytelniku,
pamiętaj
proszę, że napisałam tą bajkę jako całość, możesz z
niej
korzystać całkowicie nieodpłatnie, jednak jeżeli chcesz
zmieniać
jej treść, to potrzebuję, żebyś uzgodnił to ze mną.
Aja w
zamian będę mogła dalej pisać!
Pozdrawiam
Cię ciepło.
Dorota Brodka
Do pracy z dzieckiem:
Jak wyobrażasz sobie
smutnego Króla Wirusa? Namaluj go!
Jakie nowe umiejętności
możesz zdobyć będąc w domu?
Jakie rzeczy będziesz
robi po kwarantannie, narysuj je :)
Nie wszystkie Dzieciaki
wiedzą czym są Dorosłe Rzeczy,
może napiszesz, jak
myślisz, czym one są?
......................................................................................
......................................................................................
......................................................................................
A co lubią robić
dzieci?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz